Wystarczyło 25 minut sam na sam z zaledwie trzymiesięczną córeczką, by doszło do tragedii. 29-letni Samuel Warnock tak mocno potrząsał kruchym ciałem dziewczynki, że doszło u niej do zatrzymania akcji serca i innych rozległych obrażeń wewnętrznych. Maleńka Miyah zmarła po miesiącu walki o życie w szpitalu.
Do tego dramatu doszło za zamkniętymi drzwiami domu Samuela Warnocka i jego partnerki Jasmine (29 l.) w Devizes w Anglii, gdy cały kraj pogrążony był w głębokim lockdownie przez pandemię koronawirusa.
Czytaj także: Lekarzy zaalarmowały ślady na ciele niemowlęcia. Matka z zarzutami
Tak długo potrząsał 3-miesięczną córeczką, aż doszło u niej do zawału
20 września 2021 r. do mieszkania pary zostało wezwane pogotowie po tym, jak trzymiesięczna Miyah straciła przytomność i zaczęła lać się przez ręce. Dziewczynka trafiła do szpitala w Bristolu, niestety zmarła miesiąc później. Po śmierci niemowlęcia przeprowadzono dokładne badania, które miały na celu wykluczenie wszelkich naturalnych przyczyn śmierci. Wnioski biegłych były zatrważające.
Z opinii lekarzy wynikało, że dziewczynka zmarła wskutek urazów główki powstałych przez ciągłe potrząsanie albo tępe uderzenie.
— Samuel Warnock wywołał tak poważne obrażenia u swojego dziecka, że doszło u niego do zatrzymania akcji serca. Pomimo największych starań lekarzy, Miyah zmarła po prawie miesiącu w szpitalu. Jej życie zostało jej tragicznie odebrane przez ojca — mówił w sądzie prowadzący śledztwo Simon Childe.
Czytaj także: Potworność w Koszalinie. Maltretowane niemowlę trafiło do szpitala. Wstrząsające ustalenia
14 lat więzienia dla ojca potwora
Jak dowodziła prokuratura, mężczyzna został sam z dzieckiem na zaledwie 25 minut. Tyle wystarczyło, by u Miyah doszło do fatalnych obrażeń. W sądzie przytoczono relacje sąsiadów, z których wynikało, że Samuel palił marihuanę w pobliżu kołyski córki, nieodpowiednią ją podnosił, nie wspierał jej główki, często nią potrząsał. Na nóżkach i ramionkach dziewczynki już wcześniej miały być widoczne siniaki.
29-latek przyznał się do zarzutu zabójstwa 3-miesięcznej córki. Mama dziewczynki przyznała się natomiast do znęcania się nad dzieckiem. W sądzie zapadły właśnie wyroki skazujące rodziców-potworów. Samuel Warnock został skazany na 14 lat więzienia, natomiast Jasmine została ukarana trzyletnimi pracami społecznymi i 30-dniowym odwykiem. Wydając wyrok sędzia argumentowała, że także kobieta była ofiarą przemocy ze strony jej męża.
Według sędzi Warnock był lekkomyślnym i nieodpowiedzialnym młodym ojcem, często wpadającym w złość, łatwo popadającym we frustrację, domagającym się uwagi i niezdolnym do opieki nad niemowlakiem.
Czytaj także: Tragedia w Świebodzinie. Nie żyje siedmiomiesięczne dziecko, ojciec zatrzymany
(Źródło: metro.co.uk)
/3
Miyah zmarła po miesiącu pobytu w szpitalu.
/3
Dziewczynka doznała poważnych obrażeń.
/3
29-letni ojciec został skazany na 14 lat więzienia.