Chciał się pozbyć kłopotu. Wziął więc drut, zabrał go do lasu niby na spacer i tam zostawił. Uwiązanego do drzewa młodego psa znalazł spacerowicz, oswobodził go i przekazał pod opiekę Stowarzyszeniu Pomocy Zwierzętom «Azyl», działającemu na terenie Gorzowa Wielkopolskiego.
Ktoś porzucił w lesie młodego psa. Przywiązał go drutem do drzewa
«Czy ktoś rozpoznaje psiaka? Dziś znaleziono go, bestialsko przywiązanego do drzewa drutem. Tak, DRUTEM, żeby przypadkiem nie mógł się wyswobodzić przegryzając smycz. Skazano go na ŚMIERĆ… Musimy znaleźć sprawcę, wierzymy w siłę internetu. Może sąsiad miał podobnego psa i ostatnio go nie widać? Zapewniamy anonimowość. Gorzów Wielkopolski, Kłodawa, może okolice… równie dobrze może być z bardziej odległej miejscowości i dla niepoznaki przywieziony tu» — opisują w mediach społecznościowych przedstawiciele azylu.
Jak przekazano, pies w typie dobermana jest jeszcze bardzo młody, ma około siedmiu miesięcy. Schronisko robi teraz wszystko, by odnaleźć «właściciela» czworonoga i pociągnąć go do odpowiedzialności za to, co zrobił. W tym celu, by zmobilizować ewentualnych świadków, wyznaczono nagrodę pieniężną za wskazanie sprawcy.
Schronisko z Gorzowa Wielkopolskiego oferuje nagrodę za wskazanie sprawcy
Początkowo wynosiła ona 4 tys. zł. Ale historia przywiązanego do drzewa szczeniaka tak bardzo poruszyła ludzi, że kwota ta cały czas rośnie. Obecnie nagroda wynosi już 7 tys. zł po deklaracjach od osób prywatnych, które zdecydowały się pomóc.
«Błagamy, udostępniajcie! Każde udostępnienie zwiększa szansę ustalenia «właściciela». Prosimy o kontakt w wiadomości prywatnej» — apelują przedstawiciele Stowarzyszenia Pomocy Zwierzętom «Azyl».
/3
Szczeniaka przywiązano drutem, by się nie oswobodził.
/3
Trwają poszukiwania sprawcy.
Wyznaczono nagrodę.