Tragedia na autostradzie A4 w okolicach Wrocławia. W poniedziałek, 18 marca, mężczyzna podróżujący w kierunku stolicy Dolnego Śląska nagle stracił przytomność za kierownicą swojego osobowego auta. Jego pojazd zatrzymał się, choć świadkowie ruszyli z pomocą, szans na ratunek nie było.

Dramat rozegrał się około godziny 13.20, na 136. kilometrze autostrady w Piotrowicach (woj. dolnośląskie). Kierowca samochodu osobowego, jadący w kierunku Wrocławia, nagle zasłabł za kierownicą. Pojazd zatrzymał się na prawym pasie, co natychmiast spowodowało wezwanie służb ratunkowych. Niestety, mimo starań, nie udało się uratować życia ofiary.

Wypadek na A4. Utrudnienia w obu kierunkach
Z powodu tragicznego zdarzenia, autostrada A4 została zablokowana na czas działań służb ratunkowych. Korek w kierunku Wrocławia wynosił 12 kilometrów, natomiast do Zgorzelca sięgał 14 kilometrów. Dopiero potem udało się przywrócić ruch jednym pasem.

Policja na razie nie podaje więcej szczegółów na temat przyczyn zasłabnięcia kierowcy. Czy był to wynik nagłego zachorowania, czy też innych okoliczności — pozostaje na razie nieznane.

Zobacz też:

Na ten dzień czekamy z utęsknieniem. Kiedy zaczyna się wiosna 2024?

Pierwszy dzień wiosny 2024. Kiedy zaczyna się astronomiczna wiosna?

Oto przepis szefa kuchni na idealny żurek. Ważne są te dwa składniki

/1

Wypadek. Zdjęcie ilustracyjne.