Co najmniej do 30 czerwca 2024 r. ceny energii elektrycznej będą dalej mrożone. Wiele osób może skorzystać z preferencyjnych stawek za prąd, o ile złożą specjalny wniosek. W przeciwnym wypadku narażą się na dotkliwe podwyżki.

Nadal obowiązuje stały cennik opłat za energię elektryczną dla gospodarstw domowych. Chociaż rząd nie potwierdził jeszcze ostatecznie, że nie przedłuży zamrożonych stawek, to jednak coraz więcej mówi o stopniowym uwalnianiu cen energii, co może doprowadzić do wzrostów cen za prąd od 1 lipca 2024 r. Chcąc jeszcze skorzystać z ceny energii po preferencyjnej cenie, znaczna grupa osób musi jednak do 31 marca złożyć odpowiedni wniosek.

Cena prądu do 30 czerwca 2024 r.
Do 30 czerwca 2024 r. maksymalna cena za prąd dla gospodarstw domowych nie może przekroczyć 412 zł za megawatogodzinę (1 tys. kilowatogodzin), o ile zużycie mieści się w ustalonym przez ustawodawcę limicie.

Dla większości gospodarstw domowych limit zużycia energii elektrycznej uprawniający w 2024 r. do skorzystania z zamrożonych stawek to 1,5 tys. kilowatogodzin.

Można jednak wystąpić również o większy limit, który może sięgnąć 2 tys. kilowatogodzin. Do takiego rozwiązania uprawnione są osoby prowadzące gospodarstwa rolne i rodziny wielodzietne posiadające Kartę Dużej Rodziny.

Osoby niepełnosprawne mogą z kolei wystąpić o limit w wysokości 1,8 tys. kilowatogodzin.

ZOBACZ TAKŻE: Konfiskata samochodów. Ekspert podpowiada, co trzeba zmienić

Trzeba złożyć wniosek o wyższy limit
Osoby, które korzystają z większych limitów zużycia i złożyły wniosek w latach ubiegłych, nie będą musiały składać go ponownie. Jeżeli jednak w ciągu ostatniego roku nastąpiła zmiana okoliczności, np. uzyskaliśmy Kartę Dużej Rodziny albo nabawiliśmy się niepełnosprawności, to wniosek musimy złożyć do 31 marca 2024 r.

Jeżeli zmiana okoliczności nastąpi po tym terminie, wnioskujący będzie miał na złożenie papierów do 30 dni od dnia nastania okoliczności uprawniających do wyższego limitu.

ZOBACZ TAKŻE: Konferencje w podziemiach, zniszczone oddziały. Polski bank zdradza kulisy działalności na Ukrainie