Sprawa nowych podatków dla kierowców (w tym m.in. od aut spalinowych) jest zobowiązaniem związanym z Krajowym Planem Odbudowy, czyli zapomogą unijną w wysokości 137 mld euro z Funduszu Spójności i Odbudowy. O pieniądze starał się poprzedni rząd Prawa i Sprawiedliwości. Pierwsza transza, w wysokości niespełna 7 mld euro, ma trafić do Polski już wiosną.
Podatek od samochodów spalinowych 2024. Od kiedy nowe opłaty dla kierowców? Ile wyniosą?
O tym, że «unijne miliardy euro z KPO zostały odblokowane» w piątek 23 lutego mówiła szefowa KE Ursula von der Leyen. Aby Polska dostała ogromne przelewy muszą być spełnione tzw. kamienie milowe. Obok zmian w sądownictwie jest też wprowadzenie tych dwóch nowych podatków obejmujących właścicieli aut.W KPO znajduje się zapis o «stymulowaniu wzrostu wykorzystania transportu przyjaznego dla środowiska». Dla kierowców, jak wyjaśnia biznes.interia.pl, oznacza to wprowadzenie nowych opłat, które spowodują, że zrezygnują oni z posiadania własnych samochodów lub zostaną zachęceni do zakupu pojazdu elektrycznego. Nad ustawami pracuje Ministerstwo Klimatu i Środowiska.
OPŁATA REJESTRACYJNA
Pierwszy z nowych podatków to opłata rejestracyjna. Dobra wiadomość jest taka, że płaci się ją raz przy każdej kolejnej rejestracji. Zła, że termin zbliża się nieubłaganie. Początkowo zakładano, że wejdzie on w życie w czwartym kwartale 2024 r. Jednak wszystko wskazuje na to, że stanie się to ciut później — w pierwszym kwartale 2025 r.
PODATEK OD POSIADANIA SAMOCHODU
Druga z opłat, a mianowicie podatek od posiadania samochodu, będzie musiała być uiszczana przez kierowców co roku. Termin jej wprowadzenia jest odleglejszy niż w przypadku opłaty rejestracyjnej, bo dopiero za dwa lata — w drugim kwartale 2026 r.
Zobacz też: «Kupię garaż». Dopisek zaskakuje! Aż chwyciliśmy za telefon
Nowe podatki dla właścicieli samochodów. Ile?
Co konkretnie oznacza to dla portfeli właścicieli aut? Stawki jak na ten moment nie są jeszcze znane, ale można spodziewać się, że najmocniej one dotkną właścicieli największych aut. Wiceminister MKiŚ Krzysztof Bolesta, w rozmowie z «Rzeczpospolitą» zapowiedział, że będzie oponował za wprowadzeniem kryterium wagi, aby właściciele SUV-ów «wzięli, przynajmniej finansowo, większą odpowiedzialność za zajmowanie większej przestrzeni».