Kiedy Nina została pochowana, mój ojciec, nie mogąc poradzić sobie ze stratą, postanowił włożyć do trumny kamerę wideo. Nie wiedział, dlaczego to robi, ale było tak, jakby coś w środku go do tego popychało.
Tej samej nocy, nie mogąc tego znieść, włączył nagranie, naciskając przycisk odtwarzania drżącymi rękami. Początkowo kamera pokazywała tylko ciemność i ciszę, ale wkrótce na ekranie pojawił się słaby cień.