Na pierwszy rzut oka był to zwyczajny dzień dla mieszkańców małego miasteczka otoczonego gęstymi lasami. Miejscowi mieszkańcy zajęli się swoimi sprawami, nawet nie przeczuwając, że wkrótce wydarzy się coś niesamowitego. Ale tego konkretnego dnia jeden z lokalnych entuzjastów wystrzelił swojego drona, aby uchwycić piękno natury z góry. Nie wiedział, że jego aparat uchwyci coś, co zszokuje wszystkich.
Lecąc nad lasem dron nagle uchwycił swoim obiektywem dziwny ruch w gęstych zaroślach. Na ekranie pojawiło się coś, co w pierwszej chwili wydawało się złudzeniem optycznym: grupa ludzi ubranych w nietypowe kostiumy, którzy zdawali się znikać w cieniu drzew. Operator początkowo myślał, że może to być część jakiegoś wydarzenia lub produkcji. Ale im dłużej ich obserwował, tym bardziej zdawał sobie sprawę, że było to coś bardziej tajemniczego.
Osoby zarejestrowane na nagraniu poruszały się cicho, jakby ślizgały się po ziemi i wydawało się, że odprawiają jakiś dziwny rytuał. Ich ruchy były skoordynowane i zsynchronizowane, jak dobrze wyszkolona grupa. Potem w pewnym momencie wszyscy nagle zamarli i spojrzeli w górę, prosto na drona. Wydawało się, że wiedzą, że są filmowani.
Operator zdając sobie sprawę, że został wykryty, pospieszył z odsunięciem drona dalej, jednak udało mu się sfilmować to, co działo się później. Grupa ludzi nagle zniknęła w cieniu drzew, jakby ich tam nie było. Na nagraniu nie było śladu ich obecności, jedynie pusty las.
Kiedy kamerzysta pokazał to nagranie swoim przyjaciołom, nikt nie mógł uwierzyć własnym oczom. Film stał się wirusowy, a tysiące ludzi zaczęło spekulować, co to może być. Niektórzy wierzyli, że był to tajny rytuał jakiejś starożytnej grupy, inni twierdzili, że to tylko przedstawienie. Ale jedno było jasne – gdyby ten film nie został nakręcony dronem, nikt by nigdy nie uwierzył w to, co wydarzyło się w tych lasach.