Kiedy Olga dowiedziała się, że jej mąż był na wakacjach z ich wspólną przyjaciółką, nie zrobiła sceny. Zamiast tego po cichu spakowała swoje rzeczy i pojechała do rodziców, próbując przetrawić zdradę.
Kilka dni ciszy i spokoju pomogło jej uzyskać jasność. Po powrocie do domu była gotowa na poważną rozmowę i prawdopodobnie koniec małżeństwa.
Ale po przekroczeniu progu Olga natychmiast zdała sobie sprawę, że coś się zmieniło.
Walizki były w salonie, a jej mąż zdawał się na nią czekać. Ale zanim zdążyła powiedzieć choć słowo, uklęknął i wręczył jej papiery.
Nie były to papiery rozwodowe, jak myślała, ale umowa sprzedaży ich mieszkania. Jej mąż postanowił sprzedać dom i wyjechać ze swoją dziewczyną na dobre, zostawiając ją bez dachu nad głową.