27-letni Charlie Worgan ma zaledwie 121 cm wzrostu i cierpi na tzw. karłowatość. Jej mąż, Cullen, cierpi na inną formę karłowatości. Z tego powodu lekarze przestrzegli parę przed możliwymi konsekwencjami decyzji o posiadaniu dzieci. Mimo to dziś mają trójkę dzieci.U Charliego zdiagnozowano achondroplazję, najczęstszą postać karłowatości; U Cullena zdiagnozowano hipochondroplazję, która występuje rzadziej.
Biorąc pod uwagę, że ich diagnoza niesie ze sobą wiele zagrożeń poza niskim wzrostem, zostali ostrzeżeni przed podjęciem decyzji o założeniu rodziny.