W mieście Des Moines mieszkała szczęśliwa rodzina Schmitzów – David, Brenda i ich czterech synów. Krótko po urodzeniu ostatniego syna moja żona usłyszała straszną diagnozę: rak jajnika w czwartym stadium. Kobieta zdała sobie sprawę, że zostało jej bardzo mało czasu do spędzenia z chłopcami i ukochanym Davidem. Otrzymała straszliwy cios, ale nie złamała się. Brenda zaczęła spędzać resztę czasu z dziećmi i bardzo martwiła się, jak David będzie w stanie sam sobie z nimi poradzić po jej śmierci. Kobieta robiła wszystko, co w jej mocy, aby zachęcić go do ewentualnej znajomości z inną kobietą, ale David nawet nie chciał o tym słyszeć…