Najczęściej wypadki zdarzają się niespodziewanie. I dobrze, jeśli nikt nie ucierpiał z powodu nieprzewidywalności kierowcy. A gdyby nie zdążył wrócić. Coś podobnego wydarzyło się w mieście Orsk. Facet spokojnie siedzi na ławce, załatwia swoje sprawy i nawet nie wie, że za kilka sekund będzie uczestnikiem wypadku. Chłopiec prawie został potrącony przez minibus, w którym pasażerowie stracili panowanie nad pojazdem. Na szczęście kierowca w ostatniej chwili skręcił kierownicę w prawo i tym samym uratował życie chłopcu. Ten facet urodził się w koszuli, to pewne!