Do szpitala w Szczecinie trafiło dziewięciomiesięczne niemowlę z obrażeniami wskazującymi na gwałt. Podejrzanym o wykorzystanie seksualne dziewczynki jest konkubent jej matki. Mężczyzna został tymczasowo aresztowany. Placówka medyczna, pod której opieką jest maleństwo, przekazała nowe informacje w sprawie.
Tę wstrząsającą i niewyobrażalną tragedię jako pierwszy ujawnił lokalny portal wszczecinie.pl. Do dramatu miało dojść w czwartek, 29 sierpnia, gdy 9-miesięczna dziewczynka została w domu pod opieką konkubenta swojej mamy. Gdy kobieta wróciła do domu, miała znaleźć zakrwawioną córeczkę. Jak podali dziennikarze, dziecko miało paść ofiarą gwałtu. Maluszek został przewieziony do Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego nr 1 przy ul. Unii Lubelskiej w Szczecinie. Mężczyzna został natomiast zatrzymany przez policję.
Niemowlę zgwałcone w Szczecinie? «Przestępstwo przeciwko wolności seksualnej»
W sobotę, 31 sierpnia, podejrzany został aresztowany. Śledczy nie zdradzili jednak, jakie usłyszał zarzuty. — W sprawie będą jeszcze trwały czynności procesowe, jej charakter nie pozwala nam na razie na ujawnienie jakichkolwiek szczegółów. Przestępstwo, o którym mówimy, jest poważne, ofiarą jest dziecko, więc zachowujemy daleko idącą dyskrecję — powiedział «Faktowi» prok. Piotr Wieczorkiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.
Nieco więcej zdradziła w poniedziałek, 2 września, prok. Alicja Macugowska-Kyszka ze szczecińskiej Prokuratury Okręgowej. Jak przyznała, śledztwo dotyczy przestępstwa przeciwko wolności seksualnej, o dokładnej kwalifikacji i paragrafie, z jakiego jest prowadzone, nie chce się jednak wypowiadać. Dodała, że kolejnych informacji w sprawie można spodziewać się najwcześniej za kilka tygodni.
Nowe informacje o stanie zdrowia dziecka
Jak ustalił «Fakt», pokrzywdzona dziewczynka wciąż przebywa w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym nr 1 przy ul. Unii Lubelskiej w Szczecinie.
— Dziewczynka cały czas przebywa u nas w szpitalu na oddziale, nic niepokojącego się nie dzieje, jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Natomiast nie potrafię powiedzieć, kiedy zostanie wypisana do domu. Trwają różne procedury, czynności służb. Trzeba też wiedzieć, gdzie dziecko można wypisać — czy wróci do domu, do rodziny, czy trafi w jakieś inne miejsce. Czekamy na rozwój wydarzeń — powiedziała «Faktowi» Joanna Woźnicka, rzeczniczka prasowa szpitala.
/2
Podejrzanym jest konkubent matki niemowlęcia.
/2
Dziecko wciąż przebywa w szpitalu.