Amerykańska gwiazda Naomi Grossman postanowiła radykalnie zmienić swój wygląd, aby dostać rolę Pepper w serialu „American Horror Story”. Chociaż w prawdziwym wyglądzie Naomi jest bardzo atrakcyjną dziewczyną.
Zawód aktora sam w sobie zakłada gotowość człowieka do wszelkich zmian na rzecz dzieła. Często jednak zdarza się, że niektóre role nie podobają się aktorom lub zmuszają ich do poświęcenia ważnych rzeczy. Na przykład zniekształć swój wygląd do stanu nie do poznania. W takiej sytuacji znalazła się Naomi Grossman, która otrzymała prawo do gry w słynnym serialu.
Pepper pojawia się przed widzami telewizyjnymi w drugiej części jako jedna z pacjentek kliniki psychiatrycznej w Briarcliff. To kobieta, która sprawia wrażenie osoby zupełnie nieszkodliwej. Została schwytana i umieszczona w ośrodku zamkniętym za zamordowanie dziecka swojej siostry. Utopiła dziecko, a następnie odcięła mu uszy. Ponadto bohaterka cierpi na chorobę, która charakteryzuje się zmniejszeniem wielkości głowy i mózgu.
Podczas pobytu w klinice Pepper stara się zachować ciszę i pozostać niezauważona. Pojawienie się jej postaci zaskakuje widzów w czwartym sezonie. Opowiada się im historię życia Pepper, zanim została przyjęta do szpitala psychiatrycznego.
Najbardziej uderzające jest to, że postać Pepper nie jest fikcyjna. Jej wizerunek opiera się na konkretnej osobie, która zmarła pod koniec XX wieku. Schlitzi zyskało popularność podróżując po świecie z podróżującymi artystami i biorąc udział w różnych jarmarkach.
Aby przyzwyczaić się do roli, aktorka Natalie Grossman zmuszona była obciąć włosy do naga. Proces makijażu przed rozpoczęciem zdjęć trwał trzy godziny, dzień po dniu.
A tak aktorka wygląda na żywo: