Patrycja (†30 l.) i Łukasz (†32 l.) z wypoczynku nad mazurskim jeziorem wrócili w trumnach. Wskoczyli do wody za swoją czteroletnią córeczką i już nie wypłynęli. Ich pogrzeb w Chotomowie pod Warszawą zgromadził tłumy. Podczas ostatniego pożegnania na cmentarzu tylko szwagier Patrycji był w stanie zabrać głos. Na trumnami małżonków przywołał ich ostatnie słowa. Tak symboliczne.
Zginęli dzień po szóstej rocznicy ślubu. Świętowali ją nad mazurskim jeziorem. Z zimnej toni po ponad dobie poszukiwań wyciągnięto ciała Patrycji i Łukasza. Ostatnie pożegnanie małżonków było tak bolesne.
Pogrzeb małżonków w Chotomowie. Patrycję i Łukasza żegnały tłumy
Jednego dnia świętowali szóstą rocznicę ślubu. Kolejnego zniknęli w zimnej toni mazurskiego jeziora. Następnego dnia ich bezwładne ciała, spoczywające na głębokości 11 metrów, wydobyto na brzeg. W godzinę śmierci byli razem. Tak jak sobie przysięgali przed tym samym ołtarzem, przed którym stanęły ich trumny.
Pogrzeb Patrycji i Łukasza zgromadził wiele osób poruszonych tragedią młodej rodziny. Ich grób przykryło morze kwiatów. Wśród nich najbardziej uderzający jest wieniec z czerwonych róż. Od ich czteroletniej córeczki, którą kochali nad życie. Para spoczęła we wspólnej mogile. Do końca wypełnili słowa przysięgi małżeńskiej.
Ta przygnębiająca ceremonia była trudna do przejścia dla najbliższych Patrycji i Łukasza. Ciężko im uwierzyć, że już nie zobaczą drogich bliskich, nie usłyszą ich głosu, nie przytulą. To szczególnie bolesne, zważywszy na dziecko pary. Cierpienie aż odbiera głos…
Szwagier Patrycji zabrał głos. Symboliczne słowa
Ciężko znaleźć słowa, które choć w części oddałyby ból, który czują najbliżsi. Podczas pochówku głos zabrał szwagier Patrycji. Jego wypowiedź cytuje wp.pl.
Patrycja i Łukasz byliby szczęśliwi, gdyby was teraz zobaczyli. Oni byli fundamentem naszej rodziny
– mówił na cmentarzu, ponad trumnami pary.
Wspominał, że Patrycja była «wytrwała w celach i marzeniach», że «w każdym człowieku potrafiła dostrzec dobro». Łukasz był człowiekiem, który «rzeczy niemożliwe załatwiał od ręki i czerpał radość z pomagania innym ludziom».
Padły jakże wymowne w kontekście tragedii słowa.
Jedno za drugim skoczyłoby w ogień, a tym przypadku była to jednak woda
– przyznał szwagier Patrycji.
Tragedia na Jeziorze Mikołajskim
To właśnie zimna toń mazurskiego jeziora stała się grobem dla pary. Patrycja i Łukasz rzucili się na ratunek córce, która wypadła z łódki. Dziewczynka ocalała. Była w kapoku. Tragedia wydarzyła się 30 lipca na Jeziorze Mikołajskim.
Mrągowska prokuratura wszczęła śledztwo w kierunku spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym w ruchu wodnym.
/12
Chotomów. Pogrzeb Patrycji i Łukasza.
/12
Wspólną mogiłę pary zasypało morze kwiatów.
/12
Pogrzeb Łukasza i Patrycji.
/12
Kościół w Chotomowie.
/12
Zdjęcie Patrycji i Łukasza pośród kwiatów.
/12
Pogrzeb małżonków.
/12
Patrycja i Łukasz.
/12
Łódka, którą płynęła rodzina spod Warszawy.
/12
Poszukiwania pary trwały ponad dobę.
/12
Małżonkowie zginęli dzień po szóstej rocznicy ślubu.
/12
Tragedia na Jeziorze Mikołajskim.
/12
Małżonkowie byli w sobie tacy zakochani.