Życie artysty Odeskiego Narodowego Akademickiego Teatru Opery i Baletu Rostysława Janczishena dobiegło końca, pisze Politeka.net.
Baletnica teatru zginęła w obronie Ukrainy. Miał tylko 31 lat.
Wojna zabiera najlepszych… Tego wieczoru zespołem Odeskiej Opery wstrząsnęła straszna wiadomość — podczas wykonywania misji bojowej, chroniącej przyszłość Ukrainy, na froncie zginął tancerz baletowy Teatru Rostysław Janczyszen» zgłoszone.Rostisław służył w Operze Odeskiej przez ponad dziesięć lat. W pierwszych dniach wojny artysta wstąpił w szeregi Sił Zbrojnych Ukrainy, by bohatersko bronić swojej ojczyzny.
„Jasna, utalentowana, przyzwoita, inteligentna osoba. Jako jeden z pierwszych wyruszył w obronie Ojczyzny! Nie z wezwania, nie z rozkazu, ale z własnej decyzji, z powołania serca i świadomości patriotycznej misji” – wspomina Rostislav, szef zespołu baletowego teatru Harry Sevoyan.
Jedną z ról wykonywanych przez Rostisława była rola żołnierza we współczesnej baletowej dywersji „Hold”. Żołnierz umierający na wojnie.
„Według strasznego wyroku losu przyjęcie to okazało się dla artysty prorocze. Nie możemy i nie chcemy w to wierzyć… Zawsze będziemy pamiętać o naszym Rostiku!”, mówi Odeska Opera.
Komentując nowe, straszne wieści z frontu, Ukraińcy składają kondolencje rodzinie i przyjaciołom Rostysława Janczyszena.
„To boli… Kondolencje dla rodziny i przyjaciół. Podziękowania i szacunek dla rodziców, którzy wychowali OSOBĘ, z której cały kraj jest dumny i za którą tęskni… Ciężka strata. Spoczywaj w pokoju, Bohaterze!»,
«Straszna kronika wojny… Bohater… Wieczna pamięć… Kondolencje dla rodziny…»
«Świetna pamięć, wieczny szacunek i wdzięczność…. Słoneczny człowiek, utalentowany artysta, nasz absolwent… Ból nie do zniesienia»,
„Boże… Ile naszych kwiatów umiera… Nie wybaczymy! Królestwo niebieskie jest bohaterem”.