Ta historia wydarzyła się kilka lat temu podczas ślubu. Ceremonia odbyła się w prestiżowej restauracji. Przyjaciele i krewni wokół promieniowali radością z powodu nowożeńców. Gdy nowożeńcy weszli do sali, goście zaczęli siadać przy swoich stołach. Podano jedzenie, lecz zanim przyszedł deser, gospodarz oznajmił, że przyszedł czas na uroczyste przemówienia.
Dzień był po prostu magiczny, wszyscy wokół byli uśmiechnięci. Ale nikt nie wyobrażał sobie, że uśmiech pana młodego był całkowicie fałszywy. Niestety, rankiem w dniu ślubu, dowiedział się, że narzeczona przez cały czas go oszukiwała.
Przez przypadek pan młody zobaczył wiadomości od mężczyzny, który najwyraźniej próbował uniemożliwić jej poślubienie kogoś innego, po przeczytaniu tej wiadomości był zszokowany, po czym odblokował telefon panny młodej i zaczął czytać jej korespondencję (znał hasło do zamka dawno, ale nigdy z niego nie korzystał, więc jak ufał swojej dziewczynie).
Ale jakie było dla niego zaskoczenie, że nie był to jedyny mężczyzna, który komunikował się z żoną na tematy intymne. Okazało się, że zdradziła go nie z jednym, nie dwoma, a trzema mężczyznami. Drugim ciosem dla niego było to, że znał tych ludzi. Dwoje z nich było jego bliskimi przyjaciółmi, a trzeci był współpracownikiem jego narzeczonej.