Podczas pogrzebu koń zaczął deptać trumnę wbiegającą do grobu

Koń zaczął deptać trumnę, a podczas pogrzebu wpadł do grobu. Wszyscy wzdrygnęli się, gdy pękła.

Moja siostra Nura została pochowana jesienią. Było tam wtedy mnóstwo ludzi. Nigdy nikomu nie odmówiła pomocy. Była zbyt miła.

Gdy tylko trumna została opuszczona, koń wbiegł w tłum i wpadł do dołu.

Z grobu słychać było płacz dziecka, a wszyscy obecni na pogrzebie byli w śmiertelnym szoku.

Mój szwagier Kuzmić znowu krzyknął: „Kurwa, przez jarzmo! Skąd, do cholery, wziął się ten dzieciak?

W jednej chwili mężczyźni podbiegli do konia, który wciąż kopał i deptał po trumnie. Wzięli go pod lejce i poprowadzili daleko od ludu.

Kuzmič wskoczył do grobu i wyciągnął noworodka z popękanej trumny.

Jak ktokolwiek mógł zrozumieć, jak w grobie Nurki mogło znajdować się małe dziecko? Co z nim zrobić?

„Po co tam stoisz? Pochowajcie go szybko!” „Zabierzcie go z powrotem i pochowajcie” – krzyczała histerycznie matka Nurki.

Musiałam uspokoić ciotkę, wezwać pogotowie i policję. Zabrali staruszkę do placówki. Policja przeprowadziła dochodzenie i ustaliła, skąd pochodziło dziecko w trumnie.

Po szpitalu Njura wróciła do wsi w ciąży, długo go ukrywała. Njura była nieugięta, wiedząc, że i tak umrze, zdecydowała się zatrzymać dziecko. Njura urodziła w domu i udało jej się jedynie utrzymać dziecko na rękach. Matka dziewczynki uznała, że ​​dziecko będzie jej wstydem i zataiła swój wygląd.

Добавить комментарий

Ваш адрес email не будет опубликован. Обязательные поля помечены *