Rano rosyjska FSB ogłosiła „likwidację ukraińskiej grupy sabotażowej” na granicy Ukrainy z obwódem briańskim Federacji Rosyjskiej, a bliżej wieczora ogłoszono tam nazwiska zabitych Ukraińców. Wbrew zwyczajowej praktyce, tym razem wiadomość okazała się nie do końca sfałszowana: podczas wykonywania misji bojowej na tyłach wroga ukraińscy bohaterowie naprawdę zginęli.34-letni Jurij „Światosza” Horowec, 32-letni Maksim „Nepiypyvo” Mychajłow, 38-letni Taras „Tarasij” Karpiuk i 19-letni Bohdan „Apollon” Lagow oddali życie za Ojczyznę w walki z odwiecznym wrogiem Ukrainy. Przeprowadzali wiele ryzykownych wypadów bojowych za tyłami wroga, zajmowali się „bawełną” na terytorium państwa agresora – i mimo „brawury” okupantów nigdy nie poddali się wrogowi żywcem.
Tym samym rosyjska FSB poinformowała o śmierci czterech Ukraińców na granicy ukraińsko-rosyjskiej w obwodzie briańskim i nazwała poległych żołnierzy.
Jak zwykle Rosjanie nie mogli obejść się bez podróbek. Początkowo FSB ujawniła rosyjskim propagandystom fałszywe wideo, na którym rzekomo pokazano strzelanie do ukraińskich sabotażystów w samochodzie, ale okazało się, że było to zainscenizowane. A później jeszcze pokazali kolejny film — z martwymi Ukraińcami, którzy zostali wysadzeni w powietrze na polu minowym w pasie granicznym.
Jedyne, co jest prawdą w oświadczeniu rosyjskiej FSB, to to, że czterech naszych Bohaterów naprawdę oddało życie za Ukrainę podczas wyjścia wojskowego.„Ukraińscy sabotażyści, którzy zginęli w obwodzie briańskim. Weszli na tyły Federacji Rosyjskiej i dokonywali bohaterskich czynów. Na zawsze w pamięci bohaterowie nie umierają” – napisał bloger Ihor Lachenkov.
Ukraińscy żołnierze, którzy również bronią Ukrainy przed rosyjskim najeźdźcą, opowiedzieli więcej o poległych żołnierzach. Bez względu na to, co wymyśliła FSB, wszyscy czterej polegli obrońcy pozostawali tak samo nieuchwytni dla rosyjskich „służb specjalnych” aż do ostatniego tchnienia, jak za życia, kiedy „wyrabiali bawełnę” w rosyjskim obwodzie biełgorodzkim, briańskim i kurskim.
Jak pisze żołnierz Sił Zbrojnych Ukrainy Jewhen Karas, ukraiński nacjonalista, osoba publiczna, działacz i przywódca organizacji społecznej C14, żołnierze, mający za sobą wiele ryzykownych operacji, zginęli nie wpadając w ręce najeźdźcy.
„Rosjanie zapłacili straszliwą cenę. I nigdy nie złapali duchów nocy z Biełgorodu i Briańska. Sądząc po opublikowanych zdjęciach, grupa sabotażowa zginęła po wpadnięciu na pole minowe. Dobrze wyposażone. I sprzęt, i materiały wybuchowe, i broń… Honor, ahennim. «Odwaga» jest napisana na kratowanych karabinach maszynowych… FSB ssalo. Wszystko wokół eksplodowało. Ale wroga mina… zdarza się… Bóg w całości wezwał grupę bohaterów do Vyriy” – napisał.
Jurij „Światosza” Horowec
“
Odnoszący sukcesy sabotażysta. To było dalekie od jego pierwszej wyprawy harcerskiej… Nie wiedziałem, gdzie jest, ale nie miałem wątpliwości, że był głęboko zajęty tematyką Świętej Wojny. Rosjanie mówią, że był szefem grupy sabotażowej. Myślę, że tak powinno być. Jurij Horowec. „Światosza”. Nacjonalista. Chrześcijanin. Aktor. Wędrowiec. Weteran. Wieloletni członek społeczności „Bractwa” Dmytra Korczyńskiego” – wspomina poległy żołnierz.